Powstanie Wielkopolskie – pamiętamy

Już po świętach, a my wciąż... świętujemy! Okazja jednak jest zacna, dziś bowiem obchodzimy rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Siedziba Pozbruku znajduje się w miejscowości Sobota nieopodal Poznania, a nasi pracownicy posiadają w rodzinie przodków uczestniczących w tym niezwykłym zrywie narodowowyzwoleńczym.
Biografia Stanisława Mikołajczaka (1900-1970), przodka Leszka Mikołajczaka (doradca techniczno-handlowy w Pozbruku) mogłaby służyć jako kanwa fascynującego filmu. Uczestniczył on bowiem nie tylko w Powstaniu Wielkopolskim, ale także w wojnie polsko-bolszewickiej i II wojnie światowej. Urodził się 2 listopada 1900 roku w Kaźmierzu. Miał aż dziesięcioro rodzeństwa. Uczęszczał do siedmioklasowej niemieckiej szkoły podstawowej. Zawiłości języka polskiego poznawał na tajnych zajęciach, prowadzonych przez hrabianki Łubieńskie z pobliskiego Kiączyna. Oprócz nauki, pomagał rodzicom dbać o gospodarstwo rolne. W wieku niespełna 18 lat (21 sierpnia 1918 roku) został wcielony do armii niemieckiej - szkolił się i służył w 41. pułku Artylerii Lekkiej w Breslau (Wrocław), potem wysłano go na front francuski. Tuż przed wybuchem powstania, Mikołajczak wrócił z kompanią por. Franciszka Przybylskiego do Wielkopolski. Od 7 stycznia 1919 roku był w Kompanii Szamotulskiej (walki w rejonie Gulcza i Roska, bitwa o mosty w Grudziądzu). Z końcem 1919 roku znalazł się na Polesiu, w stanicy granicznej. Kompania Szamotulska jako 1. kompania 63. Pułku Piechoty w 1920 roku brała udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Ciężko ranny trafił do niewoli. Przeżył wyczerpujący transport daleko za Ural, gdzie został zmuszony do pracy przy wyrębie drzewa, jednocześnie dochodząc powoli do zdrowia. Ryzykowna decyzja o ucieczce pociągiem wiozącym drewno opałowe dla Moskwy i Smoleńska miała pozytywny finał. Tu fani kinematografii zapewne od razu przypominają sobie film Niepokonani z Colinem Farrellem, choć dotyczył on II wojny światowej i nie Mikołajczak był pierwowzorem tej historii (tylko Sławomir Rawicz). Dzięki pomocy Francuzów, Stanisław Mikołajczak wrócił do Polski. Poradził sobie z kłopotami zdrowotnymi i korzystając z uprawnień kombatanckich, zakupił około 16 hektarów ziemi w nowo utworzonej wsi Dolne Pole (gmina Kaźmierz). Nie zaprzestał działalności patriotycznej w odradzającym się państwie polskim. Owocem związku z Balbiną z domu Jaskuła było 8 dzieci. Spokojną egzystencję związaną z rozwojem gospodarstwa przerwał wybuch II wojny światowej. Stanisława Mikołajczaka uhonorowano Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Walecznych, Odznaką Wojsk Wielkopolskich, Krzyżem Grunwaldu, Orderem Virtuti Militari i wieloma innymi odznaczeniami. Pośmiertnie awansowano go do stopnia porucznika Podporucznik Wojciech Mańczak (1898-1978) to z kolei przodek Michała Sochonia z działu marketingu. Powstaniec wielkopolski był w składzie Kompanii Szamotulskiej pod dowództwem porucznika Matuszewskiego. Brał czynny udział w walkach m.in. pod Wilkonicami i Komorowem. Po zakończeniu powstania pozostawał w służbie czynnej, w oddziale żandarmerii polowej w Poznaniu. Nagrodzony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. W Powstaniu Wielkopolskim uczestniczył również Wincenty Kaniewski, pradziadek Łukasza Szymańskiego, koordynatora logistyki w Pozbruku. Mundur bohatera został przekazany w ramach darowizny do Szkoły Podstawowej nr 46  Poznań, przy ul. Inowrocławskiej. Powstanie Wielkopolskie miało wielkie znaczenie dla losów dzisiejszej Polski i również w Pozbruku pamiętamy o bohaterach, tym bardziej że ich przodkowie są naszymi współpracownikami. Można by w tym miejscu pisać długie peany, my je skrócimy do jednego słowa: dziękujemy. Źródła Wywiady z pracownikami Pozbruku Szamotuly.naszemiasto.pl